Cytując artykuł z mechanik.media.pl:
Oficjalna premiera Graften One miała miejsce w połowie 2017 roku podczas Pucharu Europy w Wyścigach Motocyklowych, niemniej jednak kilka egzemplarzy trafiło w ręce olsztyńskich naukowców wcześniej, bo już rok temu. Jak zmieniły one pracę kadry Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego i czy sam flagowiec Graftenu spełnił oczekiwania tak wymagającego środowiska? Odpowiedź na te i inne interesujące pytania znajdziecie poniżej.
“Dzięki takiej formule zajęć, gdzie studenci muszą rozwiązywać realne problemy, czerpią oni z nich wiele korzyści, ponieważ ich praca nie polega tylko na opracowaniu samej dokumentacji technicznej stanowiska, lecz stworzeniu fizycznego modelu. Dzięki wykorzystaniu dostępnego parku maszynowego, a w szczególności drukarek 3D, studenci mogą stworzyć potrzebne detale w przeciągu jednego dnia przy minimum kosztów i braku odpadów. To kompletnie nowe możliwości w edukacji” – zaznacza mgr inż. Bartosz Moczulak z Katedry Mechaniki i Podstaw Konstrukcji Maszyn WNT Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego.
Drukarki 3D olsztyńskiego producenta dzięki posiadanym możliwościom znalazły szerokie zastosowanie na rodzimym uniwersytecie. Zdalne sterowanie przez chmurę drukarki, możliwość wyboru 1 lub 2 głowic drukujących (do 400°C), podgrzewana platforma robocza, uniwersalny obszar pracy M1: 20x18x20cm, zaawansowana technologicznie obudowa, dokładność druku do 0,06 mm czy multimedialny tablet w zestawie sprawiły, że te drukarki 3D stały się niezbędnym urządzeniem wykorzystywanym zarówno w procesie naukowym, jak i dydaktycznym olsztyńskiego uniwersytetu.
“Szybkość i precyzja wydruku, otwarte środowisko pracy dające możliwość zastosowania szerokiego zakresu ustawień, opcja drukowania dwoma głowicami i różnymi rodzajami filamentów to niezwykle ważne cechy które zapewniło naszemu zespołowi używanie tych drukarek 3D. Co dla nas równie ważne, po roku użytkowania ani jedno z tych urządzeń nie wymagało serwisu mimo tak długiego i intensywnego użytkowania” – dodaje mgr inż. Bartosz Moczulak.
W zakamarkach WNT znaleźć można także tunele aerodynamiczne. Jak się okazało, przy pracy również z tą aparaturą zastosowanie technologii druku 3D pozwoliło znacznie zaoszczędzić czas i pieniądze. poniżej mały tunel dymny z Labolatorium Mechaniki Płynów. Służy on do określania rozkładu ciśnień, przebiegu strugi wokół modeli konstrukcji lotniczych, turbin wiatrowych czy innych profili maszyn przepływowych. Dzięki drukarkom Graften One można teraz jednego dnia zrealizować wiele konfiguracji badań sprawdzając różne kąty natarcia profili.
Ale to jeszcze nie wszystko, gdzie olsztyński Uniwersytet wykorzystuje drukarki Graften One. Wydział Nauk Technicznych jako najważniejsza tego rodzaju instytucja w północno wschodniej Polsce organizuje regularnie wyjazdy, warsztaty czy pokazy propagujące nowoczesne technologie wśród mieszkańców regionu (w szczególności tych najmłodszych). Głównie są to wizyty w szkołach a nawet przedszkolach, parkach naukowo – technologicznych, czy imprezach edukacyjnych w rodzaju Noce Muzeów itp. Technologia druku 3D pozostaje ciągle dla wielu osób czymś niezwykłym i zdumiewającym. Możliwość stworzenia dowolnego projektu w przeciągu niedługiego czasu wprawiła w osłupienie niejednego obserwatora prezentacji tych drukarek 3D. UWM, będący orędownikiem nowych możliwości w edukacji staje się niezwykle ważną instytucją zwiększającą świadomość technologiczną lokalnych społeczności regionu.
“Jesienią 2016 roku po dwóch latach intensywnych prac nad projektem Graften One byliśmy niemalże gotowi do wejścia na rynek. Mimo to, nie chcieliśmy robić tego w pośpiechu by przez przypadek nie powielić błędu jaki zdarza się wielu startupom technologicznym. Postanowiliśmy najpierw przeprowadzić beta testy na dużą skalę aby dostarczyć na rynek sprawdzony i niezawodny sprzęt. Potrzebowaliśmy do tego realnych, wymagających klientów. Jednym z nich został Wydział Nauk Technicznych Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego który poszukiwał w tamtym czasie dostawców drukarek 3D. – Rywalizację o te dostawy wygraliśmy z kilkoma potężnymi i uznanymi w branży markami – co było dla nas niezwykle motywujące” – mówi Daniel Mańkowski, właściciel firmy.
“Drukarki Graften One od czasu beta testów przeszły tak niewielkie, kosmetyczne modyfikacje jak udostępnienie wszystkich możliwości komunikacji (USB WiFi LAN MicroSD) czy dodatkowe wyciszenie które sprawia, że drukarka pracuje niemalże bezszelestnie. Żaden z betatesterów nie zgłosił nam żadnych poważniejszych uwag.” – podsumowuje Wojciech Kiński, współtwórca projektu.
“Technologia druku 3D zagościła na naszym wydziale na dobre i teraz już nie wyobrażamy sobie naszej pracy naukowo-badawczej bez tych urządzeń. Bazując na dobrym doświadczeniu z urządzeniami które posiadamy, będziemy szli w tym kierunku. Coraz częściej docierają do nas głosy od studentów i pracowników, że uniwersytet potrzebuje tak zwanej farmy drukarek”
Jak zdradza sam producent, firma prowadzi właśnie prace nad specjalnym oprogramowaniem mającym rozwiązywać główne bolączki i problemy farm drukarek. Główną funkcjonalnością nowego softu będzie możliwość zarządzania “Modułowym Systemem Drukującym” (budowanym z drukarek Graften One) z jednego urządzenia sterującego. Więcej o tym projekcie już wkrótce na oficjalnej stronie producenta www.graften.com
Źródło: mechanik.media.pl